czwartek, 14 maja 2015

Kim jestem ?

Kim jestem? To jedne z pierwszych pytań na które powinniśmy sobie odpowiedzieć. Ludzie często odpowiadają sobie: ojcem, córką, mężem, babcią, biznesmenem, sprzątaczką, doktorem itd. Zazwyczaj również pada odpowiedź człowiekiem lub istotą ludzką, ale co to w ogóle znaczy?
Czy kiedykolwiek zastanowiliśmy się kim tak naprawdę jesteśmy? Znamy prawa fizyki, matematyki czy ekonomi, ale nie wiemy kim jesteśmy. Proponuję zastanowić się przez moment kim i po co tak na prawdę jestem. Czy jestem tylko ciałem i umysłem? Przecież musi być coś więcej, bo gdy nasze ciało przestanie "działać" to już nas nie będzie? Wyobraź sobie teraz, że już cie nie ma na tym świecie, zobacz w wyobraźni swoje ciało gdy leży bez oddechu np. w trumnie. Prawdziwy Ty dalej JEST. Czy z tej perspektywy wszystko nie wygląda trochę inaczej? Czujesz ta moc jaka ma w sobie życie? Po prostu bycie, istnienie, nigdy niezauważalny oddech. Czy te wszystkie sprawy, które wydaja się nam tak szalenie ważne nie wyglądają teraz zupełnie bez znaczenia?
W szkołach uczymy się wielu przedmiotów, idziemy na studia by być lekarzami, prawnikami, nauczycielami, ale nikt nigdy nie nauczył nas jak żyć, aż pewnego dnia przychodzi moment że zastanawiamy się czy żyjemy tylko po to żeby zrobić karierę, dorobić się pięknego domu, samochodu i wychować dzieci. Słyszymy jakiś głos że musi być jakiś głębszy sens, ale zaraz wracają do nas myśli o kolejnym projekcie do napisania, obiedzie który sam się nie zrobi, czy o kolejnych rachunkach do zapłacenia. Nie chcemy wracać do tych wewnętrznych głosów, a może warto zatrzymać się raz od czasu i pójść ich śladem. Może odkryjemy to czego od zawsze szukaliśmy a nigdy nie mogliśmy znaleźć.
Zapraszam teraz wszystkich do chwili kontemplacji, zatrzymania się w "tu i teraz". Rozejrzyj się dookoła czy jesteś świadomy że jesteś w tym pokoju i to czytasz? A może twoje myśli wciąż krążą wokół kolejnych rachunków do zapłacenia czy nieposprzątanym garażu? Spróbuj wyciszyć te wszystkie głosy w twojej głowie poczuć swoje ciało, na czym w tym momencie siedzisz, czy jest ci wygodnie i jesteś zrelaksowany czy raczej twoje ciało jest spięte a ty mimo, że wokół jest cisza i spokój jesteś zdenerwowany i marszczysz czoło. Pozwól odejść temu napięciu i uśmiechnij się sam do siebie, tak po prostu za nic, tylko dlatego że jesteś. Poczuj jak powietrze wpływa przez twoje nozdrza i napawa cie energia. Czy nie czujesz się odrobinę lepiej, a twoje problemy nie wydają się trochę mniej przerażające?
Szukając prawdziwego spełnienia i szczęścia w tym życiu musimy zapomnieć o rzeczach z tego świata (taki mały paradoks :)) i poczuć naszą głębie ale zarazem prostotę i prawdę.